Niedzielny trening to ponownie podjazdy, tym razem w paśmie Lubomira i Łysiny. Do Pcimia jechało się dość szybko mimo niesprzyjającego wiatru. Główny podjazd to kilka km wspinaczki zakończonej 150 m przed schroniskiem na polanie Kudłacze.Czytaj dalej