Sylwia wygrywa Annaberg, Piotr ląduje na podium w deszczowym Podhalu ‼️🥇🥈

W ostatni weekend miało miejsce kapitalne rozpoczęcie sezonu przez Sylwię i Piotrka, którzy w tym roku debiutują w barwach ‚Peletonu’

Z otwartymi ramionami zostaliśmy przyjęci do grona zawodników klubu Peleton Aquila Wadowice, za co bardzo dziękujemy. Startujemy już oficjalnie trzymając w dłoni licencję PZKol, dlatego motywacja do treningów jest dużo większa, mimo że na brak czasu narzekamy codziennie. Naszym oczkiem w głowie jest malutki syn, wokół którego kręci się nasz cały dzień. Jednak staramy się trenować oboje zmieniając nieco plany treningowe, by dostosować je do trybu życia i pracy. W ten weekend mieliśmy okazję sprawdzić „nogę” na dwóch oddzielnych wyścigach. W sobotnie popołudnie wokół góry Św.Anny na Śląsku Sylwia toczyła bitwę o zdobycie Annabergu pracując ciężko w odjeździe z grupy po bruku, szybkich zjazdach i stromym podjeździe pod górę Św.Anny. Po niecałych 2 godzinach morderczej jazdy wpadła na metę wyścigu jako druga zawodniczka OPEN kobiet wygrywając zdecydowanie swoją kategorię wiekową.

Mówi zadowolony Piotr.

Dzień później ja miałem okazję w końcu wystartować w tym sezonie na Podhalu sprawdzając swoją formę w dość mocnym towarzystwie. Podhale Tour ma swój ciekawy, góralski klimat, połączony z bardzo wymagającymi trasami, co przyciąga sporą grupę zawodników na start. Tym razem pogoda grała pierwsze skrzypce łatając nas solidnie zarówno deszczem na całej trasie, jak i bardzo niską temperaturą oscylującą w granicach 5-6 stopni Celsjusza. Bardzo starałem się walczyć z najlepszymi  w tym gronie, jednak nie wytrzymałem trudu podjazdu w połowie wyścigu i puściłem koło czołówki liczącej 8 zawodników. Pracując solidnie w drugiej grupce i finiszując na mecie wdrapałem się przypadkiem na drugi stopień podium w swojej kategorii, co uznaję za swój malutki prywatny sukces. Oba starty pokazały nam miejsce w jakim aktualnie się znajdujemy podczas przygotowań do docelowych startów i dają sporo motywacji do treningów i trzymania zdrowej, sportowej diety. 

Jak widać kolarskie małżeństwo zaczęło sezon z przytupem , a to dopiero początek..

Dodaj komentarz