Kolejny trening , kolejne górki.

Niedzielny trening to ponownie podjazdy, tym razem w paśmie Lubomira i Łysiny. Do Pcimia jechało się dość szybko mimo niesprzyjającego wiatru. Główny podjazd to kilka km wspinaczki zakończonej 150 m przed schroniskiem na polanie Kudłacze. Nikt z naszej ośmioosobowej grupy nie zaryzykował dalszej jazdy po płytach i kamykach. W drodze powrotnej czekał nas jeszcze trochę mniej wymagający podjazd na Przełęcz Szklary. Dalej, aż po dolinę Skawy bardzo szybki zjazd z wiatrem w plecy. Wykręciliśmy 120 km i 1800 m przewyższenia .

A oto kilka fotek :

Jedna myśl na temat “Kolejny trening , kolejne górki.

Dodaj komentarz